Tylko 2 rzeczy są potrzebne do biegania
Nie potrzebujesz wiele, żeby zacząć biegać.


Żeby regularnie biegać, potrzebujesz tylko 2 rzeczy:
– Butów
– Motywacji
Z butami sprawa jest prosta. Przeczytaj na blogu, jak wybrać pierwsze buty do biegania. Potem idź do sklepu i je kup.
Z motywacją jest trochę trudniej. Jak „zrobić” motywację?
Zacznijmy od tego czym jest motywacja. Wg Wikipedii to: „stan gotowości do podjęcia określonego działania, wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych, określający podłoże zachowań i ich zmian. Wewnętrzny stan człowieka, mający wymiar atrybutowy.”
Aha.
Zrozumiałam z tego, że motywacja to wewnętrzny stan gotowości do podjęcia działania.
Motywacja zewnętrzna ???
Mówi się czasem o motywacji zewnętrznej, ale nie o nią nam chodzi. Motywacja zewnętrzna, czyli zrobię coś, żeby szef mnie pochwalił. Albo: zacznę biegać, bo muszę się wbić w sukienkę na wesele kuzynki – po weselu mi minie. To krótkotrwała motywacja. Trochę sztuczna. Nie o tym mówimy.
Żeby regularnie biegać (albo osiągać inne swoje cele), warto odnaleźć wewnętrzną motywację. To ona będzie nas popychała do działania. Bo „chcę” jest lepsze od „muszę”. Nie jest to łatwe, ale warto spróbować.
Jeśli myślisz o bieganiu, to pomyśl, że chcesz biegać. Nie, że musisz. Nikt Ci przecież nie każe. Biegasz, bo chcesz.
Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
Ale czy na pewno chcesz biegać? Dlaczego?
Zastanów się dlaczego chcesz biegać. Postaraj się dotrzeć do najgłębszego powodu /motywacji /marzenia. Bo szansę na powodzenie masz tylko wtedy, gdy naprawdę chcesz. Nie możesz się zmusić.
Więc co jest dla Ciebie ważne? Co Cię nakręca? Jakie są Twoje potrzeby? Ale uwaga – czasem możesz nie być do końca świadom swoich potrzeb i preferencji. Dlatego musisz drążyć i próbować różnych rozwiązań. Ja kiedyś nie lubiłam biegania. Polubiłam, gdy okazało się, że to prosty, tani i elastyczny sport, który dodatkowo pozytywnie wpływa na moje małżeństwo. Inaczej, niż zajęcia zumby, na którą kiedyś chodziłam, za którą płaciłam pieniądze i musiałam zawsze zdążyć na konkretną godzinę. W dodatku mój mąż nic z tego nie rozumiał. A bardzo mnie obchodzi, co myśli mój mąż 🙂
Pytanie „dlaczego?” zadawaj sobie tak długo, aż dojdziesz do sedna:
- Dlaczego chcę biegać?
- Żeby schudnąć?
- Po co chudnąć?
- Żeby lepiej wyglądać?
- Dlaczego chcę lepiej wyglądać? …
- Co mi to da? …
- Dlaczego? …
- i tak dalej. Rozmawiaj ze sobą, aż znajdziesz tę wewnętrzną motywację. Dojdź do czegoś, co na potrzeby planera marzysz.biegnij nazwałam marzeniem. Ale nie chodzi tu o to, że marzę o księciu na białym koniu. Chodzi mi o głęboką wewnętrzną motywację do jakiegoś działania. Zapisz ją sobie. U mnie w przypadku biegania jest to chęć przeżycia wielu lat w zdrowiu i dawanie dobrego przykładu dzieciom.
Zapisz i zapamiętaj
A więc masz już tę motywację, zrozumiałaś/eś ją – wtedy koniecznie ją ZAPISZ. Tak, żeby przed następnym zadaniem (czy to będzie bieganie czy coś innego) nie zapomnieć po co to robisz.
Dlaczego wielkie firmy wieszają swoją misję /wizję w najlepiej widocznym miejscu w firmie i przypominają je niemal na każdym spotkaniu firmowym? Właśnie po to, by pracownicy w codziennej gonitwie nie zapominali, po co to robią.
I tu wchodzi planer marzysz.biegnij, który nie tylko pozwala Ci zapisać marzenie, ale zachęca Cię do przepisywania tego marzenia /motywacji CO TYDZIEŃ. Po co? Bo badania dowodzą, że regularne przepisywanie naszego marzenia zwiększa szansę jego spełnienie o niemal połowę. Przeczytaj więcej na temat przepisywania marzenia.
Jak już będziesz miał/a pełną jasność co do motywacji, popracuj nad celami i planem. Potem zaczniesz działać. Potem zostanie nam już tylko dyscyplina i odpowiednie warunki do działania. Ale o tym w kolejnych odcinkach. ;))
Planer marzysz.biegnij pomoże Ci ogarnąć to marzenie. Pomoże Ci ustalić cele i plan działania. A potem wesprze Cię w akcji.